Kościół mówi do nas tak cudnymi słowy – prowadzi nas poprzez wszystkie cierpienia Chrystusa Pana, nic nie oszczędza z tych wspomnień – ani sobie, ani nam; ale w tej Męce przeżywanej tyle jest nadziei i tyle radosnych oczekiwań, że niemal nie widzi się dzisiejszego krzyża, tak jesteśmy oddani nadziei chwały. Utrapienia tego czasu nie są godne [bardziej warte naszej uwagi od] przyszłej chwały, która się w nas objawi. Oddajemy się z uległością hojności Bożej, niech działa.
Ks. Stefan Wyszyński, 28 III 1945 r.